Największą bronią ludzi aktywnie uprawiających sport nie są mięśnie, ale umysł. Podobnie jak muskulaturę, mózg także trzeba ćwiczyć, by osiągać najlepsze wyniki.

Przyjęło się, że wraz z Nowym Rokiem stawiamy sobie nowe cele. To już taka świecka tradycja. Niestety, jej stałym elementem jest też to, że te postanowienia szybko przechodzą na rok kolejny. A Ty? Masz już swój cel na następnych 12 miesięcy?

Możesz biegać od czasu do czasu, tak jak podpowiada Ci samopoczucie. Nie ma w tym nic złego. Możesz jednak biegać, by osiągnąć jakiś cel. Działa to bardzo mobilizująco i poprawia wyniki. Powoduje, że rozwijasz się i zyskujesz poczucie własnej wartości jako sportowiec.

1. Instrukcja obsługi głowy
Nie wystarczy sobie postanowić, że przebiegniesz maraton i koniec. Mózg to skomplikowana aparatura – trzeba nauczyć się jej obsługi. Podstawową zasadą jest: nie wszystko naraz! Umysł działa jak laser, ma największą moc rażenia, gdy jest skupiony na jednym celu. Rozproszony nie zadziała równie skutecznie lub co gorsza, wcale. Dlatego wybierz jeden główny cel, nie łap kilku srok za ogon.

2. Wybór celu
Tak jak Twój szef nie lubi słowa „podwyżka”, tak do bossa między uszami trzeba podejść sposobem. Cele powinny być postawione w czasie teraźniejszym, czyli „trenuję do maratonu”, zamiast „w tym roku przebiegnę maraton”.

3. Poprawka na charakter
„Stawianie celów powinno być uzależnione od Twojej osobowości. Introwertycy potrzebują dokładnego planu, natomiast ekstrawertycy muszą widzieć efekty swojej pracy. Dlatego ekstrawertycy powinni skupić się na rywalizacji z samym sobą oraz z innymi. Najlepiej na nich podziałają zaplanowane sparingi na szybkość czy wytrzymałość. Ich przygotowanie polega na ciągłym podnoszeniu sobie poprzeczki i poszukiwaniu przeciwników. Satysfakcję ze zwycięstwa powinni odczuwać na każdym treningu.

4. Cele pośrednie
Oprócz wyznaczenia głównego celu, musisz zbudować drabinkę z podcelów. Powinniśmy wyznaczać cele krótkoterminowe, średnioterminowe i długoterminowe. W praktyce wygląda to w ten sposób, że mamy cel na każdy trening, na każdy miesiąc, na cały sezon. To też chroni przed porażką. Jeśli podczas treningu zauważymy, że realizujemy dzisiejszy cel w 60%, można się spodziewać, że cele średnio- i długoterminowe też uda nam się zrealizować na takim poziomie.

5. Jak radzić sobie z porażką?
„Kiedy emocje są bardzo silne, wtedy nie należy od razu brać na siebie odpowiedzialności. Może to doprowadzić do przeciążenia, frustracji i niemożności dalszego działania. Dlatego warto czasami w takich sytuacjach przenieść na chwilę odpowiedzialność na zewnątrz, czyli np. wytłumaczyć sobie, że przeciwnicy byli zbyt silni albo pogoda nie dopisała. Kiedy emocje opadną, trzeba wrócić z odpowiedzialnością do siebie. Zastanowić się, co udało się osiągnąć mimo przegranej. Wyciągnąć wnioski i zadać sobie pytanie: »Co mogę zmienić? Jak mogę być teraz lepszy?

6. And the winner is…
Po zwycięstwie naciesz się wygraną. Pochwal się znajomym, kolegom, rodzinie. Przyjmij gratulacje, opowiedz o Twoim sposobie na sukces. „Jeżeli nie będziemy się cieszyć z sukcesu, a przejdziemy nad nim do porządku dziennego, nasz umysł może nas zawieść podczas kolejnego wyzwania i podejść do niego z mniejszą motywacją”
Zwycięzców się nie sądzi, ale musisz uważać, żeby nie obniżyć lotów po sukcesie i zastanowić się, co jeszcze udoskonalić lub jaki maraton chcesz przebiec. Kończąc maraton, większość zawodników już wie, gdzie będą biec następny. Kiedy olimpijczycy uczestniczą w ceremonii medalowej, trwa to parę minut. Następnego dnia wracają na trening.